środa, 6 lipca 2016

Gdy czasu za dużo i robić coś trza, czyli o liftingu naszej Pegasy

Tak się złożyło, że po naprawie gaźników zwróciły naszą uwagę zdjęte plastiki naszego motocykla, więc postanowiliśmy się wspólnie za nie wziąć. Kupiliśmy folię karbonową w dwóch kolorach, efekty oceńcie sami! Jak dla nas Peggie dostała troszkę charakterku (i na pewno jest o 20 km/h szybsza po takiej zmianie wizualnej). Dajcie znać, co myślicie! Jeśli sami robiliście coś podobnego, podzielcie się zdjęciami/pomysłami.

Pierwsze zdjęcie z naprawy gaziorów:


Wyważanie kół:




Gotowa do jazdy:



Autorska metoda uszczelnienia układu wydechowego (gambit + silikon + bandaż termiczny). Póki co działa:


Plastiki zabezpieczone przed ocieraniem:

 A tu efekt końcowy. Voila!










Lewa w górę!
BaranOwscy